Urban decay


The charm of the cities whose age is given away just like peoples' - with wrinkles - is irresistible for me. The cities with no lifting, sometimes wearing a better or worse make-up or not trying even that.


Their magic remains in their hidden, ruined beauty of the past ideas, discrete style, lack of pretence.
These are cities aware of their former magnitude which is slowly deteriorating under the layers of falling plaster, decor and fading facades.


There is a mystery in such places, a memory of something charming and a quiet sadness that seduces my melancholic, russian soul completely.

I wouldn't like them to be renovated, artificially beautified, I'd like their evidence to be respected. I want the accords of their history to still sound in their walls, to be remembered.

I'm attached to their old age since they carry the parts of my story as well, they let them last.

I'm grateful for it.

..- .-. -... .- -. / -.. . -.-. .- -.--

Urok miast ktòre, podobnie jak ludzie, mają zmarszczki, jest dla mnie nieodparty. Miasta bez liftingu, czasem tylko lepiej lub gorzej uszminkowane czy upudrowane, a czasem nie silą się nawet na to.
Ich urok tkwi w ukrytym, zrujnowanym na poły pięknie dawnego zamysłu, dyskretnego stylu, bezprensjonalności.

To miasta świadome dawnej urody, która powoli niknie pod niszczejącym tynkiem, odpadającymi zdobieniami, szarzejącymi fasadami.

W takich miastach jest tajemnica, wspomnienie czegoś pięknego i czarujący, cichy smutek, który całkowicie uwodzi moją melancholijną, ruską duszę.

Nie chciałabym aby na siłę upiększano, zmieniano ich świadectwo. Chciałabym aby akordy ich historii nadal wybrzmiewały w ich murach, aby ich nie zapomniano.

Jestem do ich starości przywiązana, bo noszą fragmenty i moich wspomnień, pozwalają by trwały.

Dziękuję i za to.


Popular Posts