Memory
Memory is a strange thing...Recently I've been thinking about it quite a lot.
I was walking down the streets thinking how it was possible that several years ago there was a girl walking here thinking about totally different things, preoccupied with different people, matters, dreams.
The past and its images seem like an illusion. With no photographs, notes, memories it would be impossible to reconstruct it and even the said scraps show only but a fragment of somebody's subjective story.
Is everything one remembers just a mirage? Something that was so important for a while: the moment, the people, all those things that passed or changed?
Today I visited the city of my childhood and once again I got struck by the way the place and buildings got smaller. The room I played in as a child, the table, the streets, the buildings turning into dust. Some of them are not even there anymore.
The memories are a big part of me; I cling to them to prevent them for vanishing completely or from losing their meaning under the adult me influence. At least the most precious ones, the gold ones. May they stay with me - not only on a day like today.
-- . -- --- .-. -.-- -- . -- --- .-. -.--
Pamięć to dziwna sprawa... ostatnio myślę o tym sporo. Chodzę ulicami i zastanawiam się jak to możliwe, że kilka, nawet kilkanaście lat temu chodziła tędy dziewczyna zajęta zupełnie innymi sprawami, miała całkowicie inne myśli, marzenia, sprawy.
Przeszłość i jej obrazy wydają mi się iluzją. Bez zdjęć, jakiś notatek, zapisków nie byłoby możliwe odtworzenie jej, a nawet te skrawki pokazują tylko jakiś ułamek, fragment historii pisany z czyjejś nieobiektywnej perspektywy.
Czy to wszystko co pamięta człowiek to złudzenie? Coś co przez moment było tak ważne, ta chwila ci ludzie a co później zmieniło się, przeminęło?
Dziś znów odwiedziłam miasto mojego dzieciństwa i po raz kolejny uderza mnie jak to miasto i domy zmalały. Ten pokój w którym bawiłam się na dywanie, ulice, budynki rozsypujące się w proch. Niektórych już nawet nie ma.
Wspomnienia są dużą częścią mnie, trzymam się ich kurczowo aby całkowicie nie zniknęły, nie zmieniły się pod wpływem perspektywy innej mnie nie straciły na znaczeniu. Przynajmniej te najcenniejsze, złote. Niech ze mną zostaną - nie tylko w taki dzień.