The interview with Tzolk'in




*The interview originally conducted for Hard Art Magazine issue #14 - just after WIF 2017

Tzolk'in is an effect of cooperation between Sal-Ocin and Flint Glass  - the artists who work in the field of dark ambient, ritual tribal and experimental electronics. They take a lot from maya/azteque mythology which gives the result that is both rhythmical and dark and mystical.
I talk to  Tzolk'in,whose co-founders – Gwenn Tremorin and Nicolas van  Meirhaeghe –  performed during Wroclaw Industrial Festival 2017 – not as Tzolk'in though but with their individual project. We start with festivals then.

Wroclaw Industrial Festival, where you both played, has just finished, Front Fabrik where Tzolk'in will play in April in Cracow is ahead of us...After going to festivals such as the two or Forms of Hands, Elektroanschlag to name just a few I cannot help but thinking the events are not only for the artists to present their works or meet the fans, but they are also a huge field for ideas exchange. The place where both the artists and the audience get new sparks ad inspirations. How do you feel about such events?

Sal-Ocin: Yes I agree. Such events are much more than just the obvious. As a performing artist, merging with artists, fans and organisers, we become one big melting pot of passion. This is indeed inspiring, an unique source of energy.



You are both extremely creative, take part in numerous projects apart from Tzolk'in ( Flint Glass Gwenn Tremorin, Empusae, Triarii to name just a few). What made you two form a project together?

Sal-Ocin: We discovered each other's music more than 15 years ago and instantly mutually inspired. We quickly became close friends, so creating something together was the logical step to take.

When I think of your other projects I cannot escape the feeling that Gwenn is the energetic element and Nicolas the meditative one in your collab? Is it so or you just let those two sides intermingle? How do actually artists like yourselves combine ideas into once shared project?

Sal-Ocin: It's actually not the first time someone mentions this. But actually, it's not specifically the case. Flint Glass as well as Empusae both contain ambient and rhythmical elements. Both are also present in Tzolk'in. One of us starts working on a song and the other continues it until finished. We don't really discuss who does what, we just follow each other's creations in a intuitive manner.

Why did you choose the maya/azteque mythology to be the leading thread for the project? What part does a spiritual play in your lives in general?

Sal-Ocin: We wanted to work around something mythological. After discovering the path of pre-columbian civilisations, it was instantly clear that was the way to follow. A very rich, enigmatic, emblematic and dark culture and panthean. We were attracted by their cult around blood and sun, which is still hidden in lots of mysteries.
For me personally, I've always been attracted by spirituality, although I'm an atheist, I realise the essence and urge of humans to have a spiritual part in life. Not being glued to one specific religion or mythology, I have the luxury to be able to take the best parts of them all, and transcribe them into a personal interpretation, translated into sound.

Do you find the present times inspiring at all? Or rather depressing?

Sal-Ocin: Extremely depressing. I'm a very nostalgic person so I rather look back at the past to be inspired.

When you think about your music – how would you say it impacts your audience, what kind of feedback you usually receive? Is it exactly what you expect from your sounds or quite the opposite? Do you actually compose the music with a particular idea, expectation in mind or you just let it flow spontaneously at some point?

Sal-Ocin: At first, I had no expectations at all from the audience. We didn't really have a specific purpose. The feedback and energy we get back from them is quite overwhelming. We seem to re-create a certain trance binding us with the audience, connected to the ancient gods. The enhanced ritual effect it creates is the best we could expect with this project.

You released your last album (The Sixth Sun) in 2013, then both focused on your other projects – is there a new release by Tzolk'in on the way? Is there any particular one that is especially close to you (of those released so far)?

Sal-Ocin: I've been extremely productive since a few years and my projects and collaborations are actually expanding. This together with several changes in our personal lives, are the main reasons why it takes so long. Gwenn started on new material some years ago. I'm afraid at the moment, I am the reason of the slow-down. I needed time and energy to fight certain personal demons by composing as Empusae (also as Onus and Ordo Rosarius Equilibrio) and playing a lot of concerts with several projects (Triarii, Barst, In Slaughter Natives, Sophia). I really couldn't separate any of our Tzolk'in albums from the others as all of them represent a different interpretation of the Mayan and Aztec mythology, influenced by our personal state of mind during each period.

Ambient, industrial music still remains a niche. How do you feel about such platforms as Spotify or Youtube to promote your music? Do you feel the need to reach the wider audience or is it enough for you to have the stable group of recipients?

Sal-Ocin: I think it is a good thing for the music to be spread to an audience which would otherwise never get in contact with. On the other hand for me it's not that important that millions of people know my music, I rather touch the souls of the people who are connected with the rituals we recreate.

Since your music seems to be generally dark and mystic – do you find life to be a tragedy or a comedy?

Sal-Ocin: Within time, my view of life turned from comedy to tragedy, to older I get, the darker my view of life. But that had no direct effect on the music I compose. It has always been dark and mystic, despite my changing view of life. Those two terms for me don't come from misery or negativity but merely from nostalgia, romanticism and attraction to the dark side.

Thank you very much and see you in Cracow at Front Fabrik Fest wish you all the best and good luck with your projects :)

Sal-Ocin: Thank you very much. Really looking forward performing on Poland again!


POLSKA WERSJA


*Wywiad oryginalnie przeprowadzony dla Hard Art Magazine #14 tuż po zakończeniu WIF 2017

Tzolk'in to efekt współpracy pomiędzy Empusae i Flint Glass  - artystami poruszającymi się w obrębie muzyki dark ambient, rytualnych tribali i eksperymentalnej elektroniki. Czerpią wiele z mitologii Majów i Azteków, a efekt tej współpracy to mieszanka tyleż rytmiczna co mroczna i mistyczna.
Rozmowa z Tzolk'in, którego twórcy – Gwenn Tremorin i Nicolas van  Meirhaeghe –  występowali podczas Wroclaw Industrial Festival – co prawda nie jako rzeczony projekt, a ze swoimi innymi projektami. Zaczynamy więc od festiwali:

Wroclaw Industrial Festival, w którym obaj uczestniczyliście dobiegł końca.  Front Fabrik podczas którego wystąpi Tzolk'in w kwietniu w Krakowie jeszcze przed nami. Zawsze kiedy odwiedzam jakiś festiwal w rodzaju wymienionych czy też Forms of Hands, Elektroanschlag, Maschinenfest żeby wymienić tylko kilka, mam wrażenie, że te wydarzenia to nie służą tylko prezentacji dokonań artystów czy spotkaniom z fanami, lecz są też wielkim polem do wymiany pomysłów. Miejscem gdzie zarówno artyści jak i widownia mają szansę zainspirować się. Jak jest Waszym zdaniem?
Sal-Ocin: Tak, zgadzam się. Takie wydarzenia to dużo więcej niż to co oczywiste. Występ, spotkanie z innymi artystami, fanami i organizatorami tworzy jeden wielki tygiel pełen pasji. To zaiste bardzo inspirujące – wyjątkowe źródło energii.


Obaj jesteście niezmiernie kreatywni, udzielacie się w wielu projektach, m.in. Tzolk'in, Flint Glass, Gwenn Tremorin, Empusae. Co sprawiło, że postanowiliście połączyć siły?

Sal-Ocin: Odkryliśmy naszą muzykę jakieś 15 lat temu i przez ten czas wzajemnie się inspirowaliśmy. Szybko staliśmy się bliskimi przyjaciółmi tak więc tworzenie muzyki razem stało się naturalną konsekwencją naszej znajomości.


Kiedy myślę o Waszych innych projektach nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Gwenn jest tym energetycznym,  a Nicolas wyciszonym, medytacyjnym pierwiastkiem w Waszej współpracy. Czy jest może tak, że te dwa elementy się jakoś przenikają? Jak właściwie  łączycie pomysły w jeden dzielony projekt?


Sal-Ocin: Chyba to nie pierwszy raz ktoś o tym wspomina. Ale tak naprawdę nie jest tak do końca. Flint Glass, podobnie jak Empusae  to zarówno  ambient jak i elementy rytmiczne – oba te elementy są obecne również w  Tzolk'in. Jeden z nas zaczyna pracować nad utworem, drugi kontynuuje dopóki nie jest gotów. Nie ustalamy kto co ma robić, po prostu pracujemy intuicyjnie.


Dlaczego wybraliście mitologię Majów/ Azteków jako Wasz motyw wiodący? Jaką rolę duchowość gra w Waszym życiu?

Sal-Ocin: Chcieliśmy popracować nas czymś związanym z mitologią. Po tym jak odkryliśmy motywy prekolumbijskich cywilizacji stało się  dla nas jasne, że to będzie ścieżka którą chcemy podążać. To bardzo bogata, tajemnicza i mroczna kultura i  panteon. Zainteresował nas ich kult związany z krwią i słońcem z którym nadal wiąże się wiele tajemnic.

Ja sam zawsze byłem bardzo zainteresowany tym co duchowe i chociaż jestem ateistą rozumiem ludzką potrzebę czegoś więcej niż to co materialne w życiu. Nie będąc związanym z jakąś konkretną religią czy mitologią mam ten luksus że mogę czerpać z nich to co najlepsze przekładając na świat dźwięków.


Czy uważacie współczesne czasy za inspirujące? Czy raczej przygnębiające?


Sal-Ocin: Niesamowicie przygnębiające. Jestem bardzo nostalgiczny więc inspiracji szukam głównie w przeszłości.

Kiedy myślicie o Waszej muzyce  - jak sądzicie jaki wpływ ma ona na publiczność, jakie słyszycie opinie? Czy jest to dokładnie to czego się spodziewacie czy raczej całkiem odwrotnie? Czy komponujecie muzykę z jakąś konkretną wizją zamysłem czy jest to raczej proces spontaniczny?


Sal-Ocin: Nie mam żadnych oczekiwań w stosunku do publiczności. Nie mieliśmy też konkretnego celu w naszej muzyce. Odbiór i energia jaką dostajemy od publiczności są niesamowite. Wydaje się że budujemy jakiś trans, który łączy nas z publicznością za sprawą starożytnych bogów. Udoskonalony efekt rytualny – to jest najlepsze co moglibyśmy oczekiwać po tym projekcie


Wydaliście Wasz ostatni album (The Sixth Sun) w 2013 roku, później skoncentrowaliście się na   Waszych innych projektach – czy nowy album  Tzolk'in jest w drodze? Czy któryś z wydanych dotąd jest Wam szczególnie bliski?


Sal-Ocin: Przez ostatnie lata byłem bardzo produktywny i moje projekty się rozwijają. Biorąc to pod uwagę a także pewne zmiany w naszym życiu osobistym są powodem tak długiej przerwy. Gwenn rozpoczął pracę nad nowym materiałem ponad rok temu. Obawiam się, że to ja jestem powodem tego spowolnienia. Potrzebowałem czasu i sił aby uporać się  z moimi prywatnymi demonami poprzez komponowanie dla  Empusae (a także dla Onus i Ordo Rosarius Equilibrio) i poprzez granie z kilkoma innymi projektami  (Triarii, Barst, In Slaughter Natives, Sophia).
Nie mogę wybrać jednego szczególnego albumu Tzolk'in ponieważ wszystkie one są odmiennymi interpretacjami mitologii Majow i Azteków nałożonymi na nasze osobiste odczucia w danym czasie.


Ambient, industrial to wciąż nisza. Co sądzicie o takich narzędziach promocji jak Spotify czy Youtube? Czy wolicie promować Waszą muzykę szerzej czy wystarcza Wam wąskie wierne grono odbiorców?

Sal-Ocin:Myślę że to dobrze moc dotrzeć do publiczności, która w innym wypadku nie miałaby możliwości usłyszeć naszej muzyki. Z drugiej strony dla mnie osobiście nie jest istotne czy miliony ludzi znają moje utwory wolę poruszać  tych którzy w jakiś sposób odczuwając więź z rytuałem który tworzymy.

Biorąc pod uwagę że Wasza muzyka jest w przeważającej części mroczna i mistyczna -  czy dla Was życie to komedia czy tragedia?


Sal-Ocin: Z biegiem czasu moje postrzeganie życia zmieniło się z komedii do tragedii, im jestem starszy  tym  moje podejście do życia mrocznieje.   Ale to nie ma bezpośredniego wpływu na muzykę którą tworzę – ona zawsze była mroczna i mistyczna bez względu na moje zmieniające się podejście do życia.   Te dwie jakości nie wynikają dla mnie z nieszczęścia czy negatywizmu lecz z nostalgii romantyzmu i przyciąganiem ciemnej strony.

Dziękuje bardzo za rozmowę i do zobaczenia w Krakowie na Front Fabrik Fest. Wszystkiego najlepszego i powodzenia we wszystkich projektach :)


Sal-Ocin: Bardzo dziękuję  Bardzo się cieszę na ponowne występy w Polce!


Popular Posts