Riverside, Walfad, Spiral in CKA2, 14.10.2018

Magia, piękno cudownych głosów i moc niesamowitej muzyki - w niedzielny wieczór we Wrocławiu rzeczywistość musiała na chwilę ustąpić pola i pozwolić się nieść czarom tworzonym przez artystów.

14 października we Wrocławskim CKA2 odbył się koncert zespołu Riverside, w ramach trasy Wasteland Tour 2018.

Obecna trasa promuje wydany we wrześniu album "Wasteland".

Na koncercie we Wrocławiu jako supporty zagrały dwa zespoły - Spiral i Walfad.

The review in English is now online at Reflections of Darkness

PEŁNA GALERIA NA DOLE STRONY

SPIRAL

Spiral to zespół z Rzeszowa - wykonują muzykę będącą mieszanką rocka progresywnego i trip hopu z lekką domieszką ostrzejszego punka. Grają od 2004 roku, obecnie projekt promuje swój najnowszy album zatytułowany "Bullets".

We Wrocławiu zaprezentowali się bardzo dynamicznie: łącząc piękno czystego, intensywnego wokalu z linią muzyczną zawierającą w sobie i energetyczny prąd i tajemnicze, nieco mistyczne wątki, osiągnęli bardzo ciekawy efekt. Ogromny plus za charyzmę wokalistki, gitarzystów i współgranie całego zespołu na scenie.

https://www.facebook.com/Spiralmusicband/

WALFAD

Walfad w skrócie to potok gitarowych brzmień o niesamowicie różnorodnym odcieniu, sceniczna energia i wielkie skupienie na dźwiękowej stronie spektaklu. Pochodzą z Wodzisławia Śląskiego, ich ostatnie wydawnictwo to "Colloids" (wydanie w październiku 2018)

Muzyka będąca także odmianą rocka progresywnego pięknie współbrzmiała ze strefą wizualną i oprawą świetlną koncertu tworząc zmienne zimno-ciepłe wrażenia. Przeskoki od subtelnych, pełnych skupienia gitarowych pasaży do bardzo ostrych i dynamicznych linii nie pozwalały uwadze słuchaczy odpłynąć ani na moment.

Bardzo udany koncert.

https://www.facebook.com/walfadband/

RIVERSIDE

Wieczór należał jednak całkowicie i niepodzielnie do Riverside. Moje pierwsze wrażenie po koncercie było takie, że jeśli zadziorne anioły byłyby gwiazdami rocka, to na pewno śpiewałyby i grały w Riverside. Niepowtarzalna, nieporównywalna z niczym muzyka łącząca w sobie metal progresywny, rock i balladową subtelność, wspaniały klimat i przepiękny wokal wiodący słuchacza przez melodyczny krajobraz to doświadczenie, które zapada w pamięć na długo i koncert we Wrocławiu nie był tutaj wyjątkiem.

Riverside został założony w 2001 roku - od tego czasu muzycy wydali osiem albumów, w tym ostatni w 2018 roku - "Wasteland".

Kiedy słuchałam tej płyty tuż po wydaniu, jeszcze przed koncertem we Wrocławiu, miałam wrażenie, że muzyka na niej zawarta brzmi jak cięcie mgły, babiego lata i koronek ostrym, żelaznym mieczem. Połączenie delikatności, niesamowitego, oryginalnego wokalu z mocą metalowych gitar i perkusji to zasadzka na serce słuchacza.

Jednakże koncert to dużo więcej - wspaniała atmosfera budowana tak przez samą muzykę jak i grę świateł - to pulsujących, ostrych i dynamicznych to subtelnie spowijających artystów w tajemniczym półmroku. No i dokonały kontakt z publicznością - CKA2 było tego wieczoru wypełnione po brzegi, a reakcje na koncert były bardziej niż entuzjastyczne - także za sprawą niesamowitej charyzmy frontmana Mariusza Dudy.

Co najbardziej mnie fascynuje w muzyce Riverside to mistrzowskie połączenie kontrastowych brzmień - utwór, który zaczyna się łapiącymi za serce, intensywnym, emocjonalnym intro po chwili przechodzi w mocne, metalowe uderzenie, by opaść miękko w płynne, łagodne pasaże. To bogactwo zarówno brzmień jak i wrażeń, które dźwięki tworzą, tego co przywodzą na myśl, przypominają jest niezwykle inspirujące umysł do kopania w tych warstwach dźwiękowo-tekstualnych, do odkrycia gdzie jest źródło, co jeszcze składa się na to chińskie pudełko.

Czasem echa czegoś bardzo starego, co tkwi gdzieś głęboko w pamięci, czasem obrachunek emocjonalny, czasem zaś czysta metalowa energia. Riverside to nie tylko intelektualne wyzwanie, to przede wszystkim czysto zmysłowa rozkosz dźwiękowa - mistrzostwo warsztatu, talent, pomysł na własne wyrażenie się w muzyce i perfekcja wykonania. To była czysta przyjemność uczestniczyć w takiej doskonałości i wybuchu energii.

Dziękuję!

https://riversideband.pl/

Setlista:

Acid Rain

Vale of Tears

Reality Dream I

Lament

Out of Myself

Second Life Syndrome(first part only)

Left Out

Guardian Angel

Lost (Why Should I Be Frightened By a Hat?)